Znów dobrze spałam, jakie to cudowne uczucie, jak dobrze… I też szybko zasnęłam, tak po prostu, położyłam się i byłam bardzo zmęczona, czułam, że moje pobudzone serce zaczyna zwalniać, wycisza się, moje myśli krążyły wokół historii obejrzanego wcześniej filmu i zasnęłam.
A rano gdy się obudziłam, to nie zaczęłam od gorączkowego szukania w pamięci z lękiem – co wydarzyło się poprzedniego dnia albo co mnie czeka dzisiaj. Byłam spokojna, wyciszona i poczułam, że chcę spać dalej i spałam! Jakie cudowne uczucie znane mi kiedyś gdy było jeszcze normalnie, że tak sobie dosypiam śniąc nadal. I tak przespałam aż do około 10.30. Po czym byłam wypoczęta, prawdziwie wypoczęta! Zrelaksowana, zadowolona. Moje ciało, wyraźnie to poczułam, było takie ciężkie, też zrelaksowane. I zdałam sobie sprawę, że znów całą noc przespałam bez stoperów w uszach.